Autor Wiadomość
Miśka
PostWysłany: Sob 17:49, 20 Sty 2007    Temat postu:

http://myszkabeatrycze.funtest.pl/

Jak dużo wiesz o myszce Beatrycze? Poznaj zakres swej wiedzy, udzielając odpowiedzi na pytania dotyczące myszki!!!
Miśka
PostWysłany: Sob 14:53, 20 Sty 2007    Temat postu:

http://www.photoblog.pl/myszkabeatrycze/

Oto pamiętnik graficzno-słowny Myszki Beatrycze Very Happy
Miśka
PostWysłany: Sob 23:53, 13 Sty 2007    Temat postu:

Ja zacznę żeby nie było, że cos propaguję,a sama się nie wywiązuję.

Otóż, to zdarzyło się wczoraj... Szłam przez ulicę, albo raczej przez chodnik. Myślałam o wielu rzeczach naraz i nawet nie zauważyłam, że ktoś podąża moim śladem. Nuciłam pod nosem jakąś dziwną piosenkę, a w prawej ręce trzymałam list, który zaplanowałam wysłać. Czerwona skrzynka na listy z każdym krokiem była bliżej. Nagle jakieś dziwne przeczucie kazało mi zatrzymać się. Powoli, przestając nucić spojrzałam najpierw w prawo, potem w lewo, a następnie jeszcze raz w prawo. Impuls wysłany przez mózg do neuronów sprawił, że obróciłam się, stając tyłem do czerwonej skrzynki na listy i kartki pocztowe. 'AAAA!!!' - z moich ust wyrwał się pełen przerażenia krzyk. Przede mną, zaledwie metr lub dwa, patrząc mi prosto w oczy, z nieukrywaną wrogością stał on...Kafelek z mojej łazienki!!!
Na nogach miał zamszowe półbuty, jego talię przepasał drelichowy sznur zawiązany na kokardkę, oczy zasłonięte były ciemnymi okularami, zaś niewątpliwą łysinkę okrył żółtym melonikiem.
Dreszcze przeszły przez całe moje ciało. Kafelek zbliżał się bardzo powoli, lecz moje nogi, niczym sparaliżowane nie chciały słuchać usilnych próśb o ucieczkę. Nawet nie przeszło mi przez myśl żeby wezwać pomoc!
W jednym momencie Kafelek znalazł się przy mnie. Zrobiło mi się słabo, zbierało mi sie na vomit, lecz to, co sie stało przeszło moje najśmielsze oczekiwania!
- Heloł bejbi - mrocznym basem przywitał się Kafel, jednocześnie zdejmując okulary.
- Dzieńdobrywieczór - odpowiedziałam nie swoim głosem, przełykając trochę zbyt głośno ślinę.
- Jakiś czas temu dokonałem odnalezienia karafki, z pewnością należącej do pani.
- Ach!!! - wyrwało mi sie niepostrzeżenie - moja ulubiona szklana karafka!!! Dziękuję panu!!! Jestem niezwykle wdzięczna!!!
- Nie ma za co, drogie dziecko - odparł Kafel, oddając mi zgubę - na przyszłość bądź nieco bardziej ostrożna.
Miśka
PostWysłany: Sob 22:52, 13 Sty 2007    Temat postu: adhortacja do reminiscencji endogenicznej mitomanii...

... czyli po prostu 'zachęta do uprawiana pochodzącej z naszego wnętrza skłonności do zmyślań'. Każdy z Was może tutaj dodać swój własny, nawet najbardziej nieprawdopodobny pomysł, absurdalną historię bądź też opis indywidualnych przemyśleń, podczas których dochodzi się do najbardziej śmiałych i niekonkretnych wniosków. Zachęcam do dzielenia się ze światem wymysłami swych układów myślowych. POWODZENIA!!! Shocked

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group